LIFESTYLE sztuka

Fangor w furgonetce – godziny szczytu na rynku sztuki

Fangor w furgonetce – godziny szczytu na rynku sztuki
Żeby poprzeglądać różne katalogi i licytować na kilku aukcjach tego samego dnia, nie trzeba opuszczaćmieszkania - zaznaczająeksperci Onebid tym bardziej przekonująco, im bardziej monachijsko robi się za

Data publikacji: 2018-11-30
Oryginalny tytuł wiadomości prasowej: Fangor w furgonetce – godziny szczytu na rynku sztuki
Kategoria: Sztuka, LIFESTYLE

Żeby poprzeglądać różne katalogi i licytować na kilku aukcjach tego samego dnia, nie trzeba opuszczaćmieszkania – zaznaczająeksperci Onebid tym bardziej przekonująco, im bardziej monachijsko robi się za oknem.

Fangor w furgonetce - godziny szczytu na rynku sztuki Sztuka, LIFESTYLE - Żeby poprzeglądać różne katalogi i licytować na kilku aukcjach tego samego dnia, nie trzeba opuszczaćmieszkania - zaznaczająeksperci Onebid tym bardziej przekonująco, im bardziej monachijsko robi się za oknem.

Fangor w furgonetce – godziny szczytu na rynku sztuki 

 

 

 

 

Rynek sztuki, zamiast zapadać w zimowy sen, rozpędza się jaskrawymi okręgami Wojciecha Fangora, czarną furgonetką Andrzeja Wróblewskiego oraz konno – na mroźnym obrazie polowania z chartami. Cały ten zgiełk zebrała internetowa platforma Onebid, na której do aukcji przyłączyć się można bez opuszczania kanapy, dlatego czas sprawdzić, co z grudniowej mieszanki stylów rozgrzewa rynek najsilniej. 

 

 

 

Koło fortuny od 360 000 zł 

 

Na rynku prac Fangora rekord to co prawda nie 360 tys., tylko 340 tys., ale też nie w walucie znad Wisły, tylko w funtach. Najcenniejsze płótno przedstawiające słynne okręgi wylicytowano w ubiegłym roku w marcu do równowartości 1,65 mln złbez transakcyjnych opłat – ze względu na urodę? Tak i nie, dlatego że geometrycznego malarstwa Fangora nie ogląda się tak, jak oglądać można tradycyjne portrety czy pejzaże: od płótna trzeba najpierw odejść parę kroków, a następnie pozwolić, żeby optyczne iluzje zaczęły oszukiwać nasze oczy.

Patrząc na obraz, który na Onebid licytowany będzie 8 grudnia, doznamy złudzenia – ostre krawędzie rozproszą się, a w miarę oddalania się od płótna, czarne ramiona krzyża delikatnie zmienią się w wiatrak. Jak czytamy w katalogu domu aukcyjnego Antiqua et Moderna – organizatora licytacji – niebiesko-cytrynowy obraz został przez artystę przemalowany w 2002 r. „Fangor posłużył się szeroką taśmą malarską, by centralnie w pionie i poziomie zabezpieczyć obraz, a następnie w powstałych czterech strefach specyficznym dla siebie zygzakowatym gestem rozpraszał czerń ku rogom…” – pisze w nocie Stefan Szydłowski, wskazując,że po tej ingerencji, iluzja ruchu gra z naszym okiem ażna dwa fronty. 

A to już wiesz?  Syrenka w sercu Warszawy na urodziny COSTA COFFEE

 

 

 

Niebieski Wróblewski od 36 000 zł 

 

Chcąc skrócić cenę o zero, nie opuszczając jednocześnie aukcyjnego katalogu, można oderwać się od gry optycznej i skupić przez chwilę na ofercie typu „dwa w jednym”: dwustronnej pracy Andrzeja Wróblewskiego z ceną wywoławczą 36 tys. zł. Datowane na około 1954 r. przedstawienia zapełniają dwie strony arkusza papieru – na jednej „Zakopane”, na drugiej szkicowo zarysowana czarną linią dziecięca główka. 

Mimo że obie strony opracowane zostały wyłącznie tuszem, pierwszy z widoków zdecydowanie bardziej przypomina akwarelę – z furgonetką wcinającą się czarnymi kołami w zmrożony pejzaż, coraz bardziej niebieski i odległy. Dramatyczne malarstwo Andrzeja Wróblewskiego urwała jego nagła śmierć w Tatrach, a cykl z tajemniczymi kierowcami wyprzedził ją zaledwie o kilka lat, rozpoczynając się znanym „Szoferem niebieskim”, zwracającym do widza granatowe plecy. Wróblewski malował wtedy zapatrzenie w dal, a dziwny chłód przenikający z tych obrazów prowadził oczy w kierunku horyzontu – w tym przypadku zarysowują się na nim właśnie skute zimą szczyty Tatr. 

 

 

 

 

Sztuka mięsa od 43 000 zł

 

Pozostając ciągle w minionym ustroju, warto podsłuchać, o czym mówi kolejka u rzeźnika -prawie półtorametrowy obraz Edwarda Dwurnika licytowany będzie w Agrze-Art i poprzez Onebid od 43 tys. zł, przypominającnajważniejszy dorobek artysty, który odszedł pod koniec października. Czy śmierć autora zmienia też obraz rynku? 

Nierzadko tak bywa, jednak istotne okazuje się przede wszystkim uporządkowanie wiadomości – pracownię artysty opuszczały nie tylko rozpoznawalne obecnie widoki miast, ale też, znacznie wcześniej, prawdziwe studia niekiedy trudnej polskości. Obraz, o który będzie można rywalizować 9 grudnia, jest właśnie jednym z tych zapisów szorstkiego życia – witryną mięsnego sklepu z 1972 r., odwiedzanego przez mniej lub bardziej typowych bohaterów malarstwa tego okresu. Dwurnik portretował więźniów lenistwa i szarego, pospolitego zmęczenia, przechodniów zapiętych pod szyję i palaczy „Sportów”o okrągłych plecach i purpurowych nosach. „Te brudne dworce, gdzie spotykam ją, te tłumy, które cicho klną” – komentował jakby Obywatel G.C. w „Nie pytaj o Polskę”, chociaż piosenka jest od kolejki „U rzeźnika” o pół pokolenia młodsza.

A to już wiesz?  Obrazy szukają domu! XXX Aukcja Nowej Sztuki w Art in House

 

 

 

 

Zima w Bawarii od 200 000 zł 

 

– Żeby poprzeglądać różne katalogi i licytować na kilku aukcjach tego samego dnia, nie trzeba opuszczaćmieszkania – zaznaczająeksperci Onebid tym bardziej przekonująco, im bardziej monachijsko robi się za oknem.Specjalista od przepraw zaprzęgów przez mróz, słotę albo zakurzoną piaszczystą drogę, Alfred Wierusz-Kowalski, reprezentuje na rynku tzw. szkołę monachijską, czyli grupę rodzimych artystów tworzących od połowy XIX wieku w bawarskiej stolicy. Olejny obraz na desce, który również wystawi na aukcję Agra-Art, to tym razem „Polowanie z chartami na zające”, które kryje w sobie prawdziwą zagadkę – żeby zgłębić sekret, trzeba się uważnie rozejrzeć: myśliwi przystanęli w głucho zaśnieżonym polu, pozwalając zapatrzeć się chartom w dal wilgotnego krajobrazu. Na odległym horyzoncie zarysowuje się grafitowy las, a zimowe niebo jak z obrazów Breughela wydaje się na tyle rozległe, że poniosłoby najcichsze echo – widzimy to jak przez okno, bo malarz zamknął cały ten bezkres tak kunsztownie, że zmieścił się na 35-centymetrowej desce. 

 

 

Materiał przygotowany przez serwis Alternatywne.pl

źródło: Biuro Prasowe
Załączniki:
Fangor w furgonetce - godziny szczytu na rynku sztuki Sztuka, LIFESTYLE - Żeby poprzeglądać różne katalogi i licytować na kilku aukcjach tego samego dnia, nie trzeba opuszczaćmieszkania - zaznaczająeksperci Onebid tym bardziej przekonująco, im bardziej monachijsko robi się za oknem.
Hashtagi: #Sztuka #LIFESTYLE

Artykuly o tym samym temacie, podobne tematy